Od czasów, kiedy papież Srul III ogłosił 26 stycznia Dniem Satanizmu w Kościele Katolickim, wiele się zmieniło na lepsze. Zacofańcy, którzy z uporem twierdzili, iż chrześcijanom nie wypada dialogować z czcicielami diabła i że nie wiadomo, do czego taki dialog miałby prowadzić, albo powymierali, albo zostali poddani specjalnemu przeszkoleniu w ośrodkach Ministerstwa Przebudowy Społeczeństwa, skąd wyszli zmienieni nie do poznania.
Dziś wspólne z satanistami Msze Święte należą do normalnego rytuału Kościoła, a teologowie z obu stron wypracowywują wspólną bazę porozumienia. Satanistów i chrześcijan wszak więcej łączy, niż dzieli - a łączy ich wspólna wiara w Wyższą Istotę, w Wielkiego Budowniczego Wszechświata. Katolicki obrządek został zmieniony tak, aby nie razić naszych braci, pewne wątpliwe dogmaty usunięto z Katechizmu oraz zdecydowano się dopuszczać satanistów na stanowiska biskupie.
Nie wyobrażam sobie, jak ludzie mogli dawniej żyć we wzajemnej nienawiści, zamiast współpracować i korzystać ze swych doświadczeń.
piątek, 18 stycznia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
brawo!!!
Prześlij komentarz