poniedziałek, 29 października 2007

Eurokościół

Gdy papież, Jego Świątobliwość Joschka I, zreformował Kościół zgodnie ze znakami czasu, katolicyzm stał się państwową religią Unii Europejskiej. Świątynie były pełne po brzegi, a rozmodlone tłumy nie szczędziły hojnych datków na Ministerstwo Przebudowy Społeczeństwa i na pozarządowe organizacje, jak np. "Eutanazja Po Pięćdziesiątce" czy "Przymusowa Aborcja dla Żeńskich Osób Asocjalnych".

Tak więc i ciotka Frania wybrała się, jak zwykle w sobotę, na Mszę Świętą. W kościele na centralnym miejscu stała Menora, wokół której krążyły tanecznie kapłanki, śpiewając pieśni o Holocauście. Wszyscy mieli na głowach jarmułki.

Msza rozpoczęła się tradycyjnie modlitwą o wtrącenie wszystkich Polaków do piekła za to, iż obrazili proroka Icka Blumsztajna. W środku Mszy odmówiono modlitwę "O zapamiętanie", w której ponownie proszono Boga, aby wtrącił Polaków do piekła i żeby sobie dobrze zapamiętał, iż chodzi o piekło, a nie o - nie daj Boże - czyściec. Potem nastąpiły tańce nagich ministrantek i ministrantów, w trakcie których spontanicznie odbyto kilka sakralnych stosunków płciowych, oczywiście z prezerwatywą. I wreszcie na zakończenie ponownie zwrócono się z prośbą do Boga, aby już dłużej nie zwlekał, tylko czym prędzej pokarał tych Polaków ogniem piekielnym.

Ciotka wróciła, jak zwykle, bardzo wzruszona. Cieszyła się, iż Kościół powrócił do korzeni.

Jerzy

Jerzy dojechał na lotnisko bez przeszkód, zatrzymując się na trasie długości 15 kilometrów tylko cztery razy przy posterunkach Głównej Kontroli Bezpieczeństwa Publicznego, gdzie sprawdzono mu dokumenty i zeskanowano czip, jaki każdy obywatel ma dożywotnio zaimplantowany w okolicy przysadki mózgowej. Tylko raz został, dość niegroźnie, pobity przez Kontrolerów, gdy zbyt opieszale wyciągał plastykową kartę identyfikacyjną, co było oczywiście słuszne i dobre dla społeczeństwa, gdyż zniechęcało przestępców do działań niezgodnych z prawem.

Loty samolotami stały się bezpieczne i wszyscy już dawno zapomnieli o epoce terroryzmu. Każdemu pasażerowi zakładano kajdanki na ręce i nogi, a na głowę nasadzano czarny, nieprzejrzysty kaptur. Bagaż podręczny dokładnie sprawdzano, po czym komisyjnie całą jego zawartość niszczono, gdyż - jak każdemu wiadomo - terroryści są przebiegli i mogą sterroryzować załogę samolotu nawet kubkiem z jogurtem, a ołówek automatyczny jest w ich rękach groźną bronią. Natomiast osoby nie posiadające bagażu ręcznego zostawały natychmiast aresztowane jako podejrzane o spisek.

Podczas ośmiogodzinnego lotu oczywiście nie podawano żadnego jedzenia, ani picia, aby nie stwarzać terrorystom najmniejszych okazji do dokonywania aktów przemocy. Dzięki temu samoloty obywały się bez toalet, które od zawsze były źródłem niepokojów jako potencjalne miejsca do przechowywania broni, granatów, gazów łzawiących itp. Zamiast stewardes po pokładzie kręcili się żołnierze z Sił Utrzymania Porządku Europejskiego z odebzpieczoną bronią wycelowaną w głowy pasażerów.

Po wylądowaniu Jerzy spokojnie odczekał dwie godziny na uwolnienie z kajdanek, wiedząc że każdy gwałtowniejszy jego ruch może się skończyć otrzymaniem kulki w łeb. Jeszcze tylko dwie kontrole przy wyjściu i już był na ulicy.

W kiosku kupił gazetę, której nagłówek głosił dużymi literami: "Na ogólne życzenie PT Pasażerów naszych linii lotniczych, od przyszłego tygodnia zaostrzamy kontrolę bezpieczeństwa".

niedziela, 21 października 2007

Podręcznik do historii

Dziecko wróciło ze szkoły. Opowiedziało, że w klasie przerabiali historię II Wojny Światowej.
- A o czym dziś się uczyliście?
- Tato, my się nie uczymy, my wymieniamy poglądy z naszymi pedagogami, aby wspólnie dojść do konkluzji drogą wzajemnych ustępstw - odparło dziecko. - A tak w ogóle to tematem był kanclerz Adolf Hitler. Fajny facet!

Nic nie odpowiedziałem. Odczekałem, aż dziecko zaśnie i po kryjomu, aby nie być oskarżony o niedozwoloną ingerencję w proces pedagogiczny, zajrzałem do jego podręcznika.

"Polska, obarczona tradycjami warcholstwa i sobiepaństwa, utrudniła proces jednoczenia Europy zapoczątkowany przez wybitnego niemieckiego socjalistę, Adolfa Hitlera... Prześladowania ludności żydowskiej zmusiły Hitlera do wkroczenia do Polski celem ukrócenia ludobójczych praktyk... Przy pomocy Danii, Czechosłowacji i Holandii Niemcom udało się obalić zbrodniczy reżym II Rzeczypospolitej i uratować pewną część ludności żydowskiej... Myśl Adolfa Hitlera przeżyła w ideach budowy państwa europejskiego..."

Tak. Prawdy nie da się stłumić. Ona zawsze na wierzch wypłynie.

Poczułem się dumny, iż żyję w czasach demokracji.

czwartek, 18 października 2007

Z dawna oczekiwane zmiany

III Sobór Watykański przyniósł Kościołowi od dawna oczekiwane zmiany, idące w kierunku unowocześnienia i demokratyzacji.

Komisja ds Wiary po przewodnictwem kard. Grossbauma ogłosiła m. in, iż:
  • diabeł nie istnieje
  • istnieje wiele dróg do zbawienia, wśród których najważniejszą jest judaizm
  • Talmud jest ważniejszy, niż Biblia
  • księża mogą się żenić i rozwodzić
  • dogmaty wiary muszą być zatwierdzane przez multikulturalne, wieloreligijne komisje drogą głosowania

Zarazem papież Joschka I ogłosił z pozycji nieomylności papieskiej, iż Jezusa ukrzyżowali Polacy.